20 grudnia 2016

PIENIĄDZ NIE ŚMIERDZI, ALE ...


…ale się psuje. Choć - szczerze mówiąc – potrafi bardzo śmierdzieć, ale na potrzeby tego wywodu trzymajmy się wspomnianego sloganu. No więc – „pecunia non olet”. Nie śmierdzi, ale się psuje. I dlatego chowanie gotówki np. w słoiku – choć wcale nie takie głupie w czasie wojny (pod warunkiem, że chowamy twarde waluty z obszarów wojną nieobjętych) – w czasie pokoju najbardziej rozsądne nie jest. Dlatego ludzie lokują pieniądze w banku (zwykle bezpiecznie, „na procent” co obecnie oznacza bardzo skromny procent…) i/lub inwestują (ryzykując zdecydowanie więcej niż w przypadku pozostawienia pieniędzy „na lokacie”,
ale z nadzieją, że zarobią także zdecydowanie lepiej).
 
·     Nasz „Portfel Edukacyjny BPS TFI” to rzeczywiste pieniądze niżej podpisanego. Ale – z uwagi na świadomość ograniczonej przydatności gotówki do spożycia – pieniądze te są inwestowane w jednostki uczestnictwa subfunduszy BPS TFI.
·     Portfel składa się z dwóch głównych komponentów – rejestrów regularnych (czyli: zwykłych) w czterech subfunduszach: 


     oraz osobnego produktu o sympatycznym wewnętrznym kryptonimie roboczym „PSIAK” (Program Systematycznego Inwestowania "Akumulacja Kapitału" - który jednak jest także zestawem rejestrów w czterech  subfunduszach).


 
·     Portfel zaczął być budowany – baaardzo powoli – na początku września 2016 r. Od symbolicznych wpłat rzędu stu PLN. Zasadnicza część wpłat nastąpiła
w październiku, a zwłaszcza - w listopadzie. Razem do tego edukacyjnego acz rzeczywistego Portfela wpłaciłem – na razie 40 tys. PLN. Wedle wyceny z 19 grudnia 2016 portfel ten był warty 41 tys. 11 PLN i 87 gr. Co oznacza, że w relatywnie krótkim czasie (gdyby wziąć pod uwagę kiedy przypadła większość wpłat – pewnie w półtora miesiąca - dwa) zarobiłem 1 tys. 11 PLN i 87 gr



·     Oczywiście – trzeba pamiętać, że pojęcie „zarobku” – jest względne, bo wartość inwestycji waha się codziennie, w zależności od kursów akcji i obligacji na rynku (co przenosi się bezpośrednio na wyceny jednostek uczestnictwa poszczególnych subfunduszy i tym samym – całego portfela). Ale…      
·     …ale taki nieco ponad TYSIĄC PLN z ulokowanych 40 tys. to jest fajny wynik. Bo zajęło to per saldo – powiedzmy jakieś dwa miesiące i oznacza jakby nie było ponad 2,5% zysku. Czyli w sześciokrotnie krótszym czasie zarobiliśmy wydatnie więcej niż lokaty roczne w wielu bankach. Ale…
·     …ale – hola, hola ! – cudów (w finansach) nie ma ! - nasz portfel jest z natury rzeczy zdecydowanie bardziej ryzykowny niż owe lokaty. Co więcej, przejściowo – dość krótko i raczej niewiele – ale jednak – tenże Portfel był „na minusie” (tj. był wart nieco mniej niż wpłacona doń gotówka). Do 19 XII zrekompensował z nawiązką ten wcześniejszy, przejściowy minus. Ale z tą specyfikę inwestowania musimy się pogodzić. Co więcej - warto...!
 A o tym, w co konkretnie, jak i kiedy inwestowałem, co z tego wynika i co chcę robić dalej – w następnym wpisach.
cdn…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz